niedziela, 16 maja 2010

Les Macarons

_MG_6371

Przepis musi być dobry, skoro za pierwszym razem się udały. No, może nie wszystkie, ale kilka wyszło naprawdę idealnych.
Na robienie makaroników trzeba mieć sporo czasu i cierpliwości. Mi zajęło to około 4 godzin, oczywiście z przerwami, czekaniem, pieczeniem, robieniem kremu... I z nieuwzględnionymi w przepisie dodatkowymi przerwami :)

Czekoladowe Makaroniki

100g białek
25g cukru
1/2 łyżeczki soku z cytryny
225g cukru pudru
125g migdałów zmielonych na mąkę
15g kakao
szczypta soli

Białka oddzielić od żółtek kilka dni przed planowanym pieczeniem, wlać do miseczki i zostawić nieprzykryte w lodówce. Utracą trochę wody, dzięki czemu beza będzie miała lepszą konsystencję. Wyjąć z lodówki kilka godzin wcześniej, żeby się ogrzały.

Ubijać białka z sokiem z cytryny, aż będą prawie całkiem sztywne. Ciągle ubijając powoli wsypywać cukier. 

Przesiać mąkę migdałową, cukier puder i kakao do miski. Dodać pianę i wymieszać. Powinna powstać gładka masa o jak najmniejszej zawartości powietrza, jednak trzeba BARDZO uważać, żeby nie przemiksować!

Nałożyć masę do rękawa cukierniczego (lub w róg mocnej torebki, np. do mrożonek, i obciąć rożek) i wyciskać makaroniki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Masa powinna być tak ubita i takiej konsystencji, że "ogonek" pozostały po wyciskaniu powoli, ale nie od razu zanika. Jeśli byłaby zbyt rzadka, można dodać trochę migdałów.

Odstawić bezy na minimum 20 minut. Ten etap jest bardzo ważny, bo zapobiega pękaniu podczas pieczenia. Można je wsadzić do piekarnika, gdy dotknąwszy je palcem poczujemy, że mają delikatną skorupkę.

Piec w temp. 150 *C (z termoobiegiem) przez ok. 16 minut. Można obrócić blachę o 180* w połowie, by się równomiernie upiekły. 
 W ciągu pierwszych 10 minut każdej bezie powinna urosnąć charakterystyczna stopka

Przed wyjęciem z piekarnika najlepiej jest spróbować oderwać jedną bezę. Jeśli odchodzi sama "czapeczka", a dół zostaje na papierze, to znaczy, ze potrzebują jeszcze paru minut. Powinny odchodzić prawie całkiem, na spodzie mogą mieć dosłownie kilka małych dziurek.

Zostawić do całkowitego ostudzenia. W tym czasie powinny stać się bardziej zwarte i dać się oderwać, nie pozostawiając śladu na papierze.

A więc podsumowując, NALEŻY PAMIĘTAĆ O TYM...
1. ...by  przygotować białka kilka dni wcześniej
2. ...by nie "przemiksować" masy
3. ...by pozostawić wyciśnięte na blachę bezy do wyschnięcia na około 30 minut, dopiero potem upiec
4. ...by ostudzić makaroniki przed odrywaniem ich z papieru


 Maślany krem waniliowy

50 g białek
100g cukru
150g miękkiego masła
łyżeczka ekstraktu waniliowego
ew. barwnik spożywczy

Delikatnie ubić białka i cukier w misce. Umieścić miskę nad garnkiem z gotującą się wodą i poczekać, aż masa będzie ciepła (ale nie gorąca!) w dotyku. Wyjąć miskę i dalej ubijać, aż masa będzie zimna. 
Cały czas ubijając, łyżkami dodawać masło. 
Na końcu dodać ekstrakt waniliowy i barwnik, wymieszać.

Przełożyć masę do szprycki. Nakładać porcje na odwrócone do góry nogami bezy, przykrywać drugimi i lekko przyciskać, żeby masa rozłożyła się na całej powierzchni.


Ganache - nadzienie czekoladowe

100g śmietany kremówki
125g posiekanej gorzkiej czekolady

Kremówkę zagotować, dodać czekoladę i mieszać aż się rozpuści. Odczekać trochę, żeby masa wystygła i zgęstniała, przekładać makaroniki.

1 komentarz:

  1. wow! gratuluje zdolnosci kulinarnych :)) i trzymam kciuki za rozwoj bloga :) ja w Twoim wieku tez pichcilam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails